Artur Orzech

Megalomaniac 3

Świetny jegomość jest z Artura ...i nie odstaje od reszty...kolegów... a momentami ich przewyższa...w czym...co niektórzy słuchacze pewnie wiedzą???

sonia

Ten Orzech to mi się bardziej do Zetki nadaje,nie do Trójki!

Jedovaty

Eee... Sonia - a moze jakies konkrety?
Zgadzam sie z kolega Megalomaniac. Orzech jest inteligentnym facetem z poczuciem humoru, a do tego muzyka, ktora zapuszcza jest mila dla ucha (chodzi mi glownie o MMN - Moje Miasto Noca... swietnie sie jezdzi samochodem przy MMN). Poza tym sznuje go za styl tej audycji.
Pozdrawiam.

sonia

Chodzi mi o to jaki Orzech jest za dnia,a nie Nocą-po prostu denerwuje mnie i tyle.

papim

Artur Orzech może i jest inteligentny, może się zna na muzyce - tu nie przeczę. To co mnie u niego denerwuje to to, że się cały czas zacina. On nie jest w stanie powiedzieć jednego prostego zdania bez zatrzymań i zacinań. Nie wiem dlaczego, najbardziej mnie to irytuje w programie "Orzech i reszta". W "Moje miasto nocą" tak to nie razi. W telewizji też jest w miarę ok.

dr j

Słuchałem niedawno audycji muzycznej z orzechem - nienajgorsza. Orzech - jak zawsze - taki sobie. Jaki konferansjer - każdy widzi, nic dodać, nic ująć (niektórzy pamiętają festiwal z jego udziałem).
"Śpiewać każdy może" - ale nie musi.
Gorzej, że zaprasił jakiegoś gościa, który przejechał się galopem po Eurazji i nie bardzo nawet wie, gdzie był. Znana na świecie "szamanka" Saincho Namczylak (piszę fonetycznie, tak się wymawia) - stała się Sainczo (potem bodaj Sainko) Namczyluk: zapewne obaj panowie sądzą, że w Tuwie (czy np. w Mongolii bo taki rodowód mylnie jej przypisano) żyją głównie ludzie z ukraińskimi nazwiskami, zwłaszcza szamani. Pan, który zjeździł Azję Środkową w trybie "jeśli dziś czwartek, to jesteśmy w Belgii", wspominał jezioro "Izzyk-Kul", "Biszek" itp. ciekawie brzmiące nazwy, ale najlepszy był, gdy prezentował swą ruszczyznę. Owszem: underground - tzn.: zapaść się w ziemię. Nie potrafisz - to nie na afisz.